Schincha, Czarny Diabeł i herbaciany ogród Drukuj

V Festiwal  Bajkopisarzy Piernikowa Chata
Julia Alieva , kl. IV, SP „Primus” we Wrocławiu

Wydarzyło się to bardzo dawno w dalekiej Japonii. Na wyspie  Kiusiu leżała niewielka wioska Kogoshama. Miejsce to było przepiękne, ponieważ  wioskę otaczały ogrody herbaciane i wiśniowe sady. Powietrze tu było czyste, świeże i przepełnione aromatami herbaty i sadów. Niestety ten urokliwy zakątek miał też swą mroczna tajemnicę. W pobliskich górach, w ogromnej jaskini  mieszkał  Czarny Diabeł. Posiadał on złą magiczną moc. Używając jej nękał zamieszkujących w pobliżu ludzi. Niszczył plantacje herbaty i sady. Za pomocą swej  magii  wywoływał  burze i ogromne opady. Wszystko to utrudniało życie mieszkańcom. Nikt do końca  nie wiedział, dlaczego Czarny Diabeł jest tak złośliwy.

W wiosce w małej chatce, nad brzegiem strumienia mieszkała wraz z babcią przepiękna, niezwykle utalentowana dziewczyna. Na imię  miała Schincha, ponieważ była delikatna i urodziwa jak pierwsza wiosenna herbata tego regionu. Schincha od dziecka grała na Shakuhachi (tradycyjnym prostym flecie bambusowym). Muzyka była jej pasją. Każdego dnia siedziała nad rzeką i grała. Dźwięki fletu były tak przepiękne, że z całej okolicy przylatywały ptaki,
a ryby podpływały do brzegu. Pewnego dnia muzyka dotarła do jaskini diabła. Słysząc zachwycające dźwięki, Czarny Diabeł rozczulił się. Zapragnął codziennie słuchać ich w swej jaskini.

Następnej nocy zakradł się do domu Schinchy i porwał ją do siebie. Dziewczyna była przerażona, ponieważ  znała wiele opowieści o okrutnym diable. O dziwo, Czarny Diabeł nie zrobił jej nic złego. Poprosił tylko, aby zagrała dla niego na flecie. Dziewczyna spełniła prośbę. Diabeł ponownie się rozczulił, a z jego oka popłynęła łza. Kiedy muzyka ucichła, diabeł  powiedział do dziewczyny:

- Jeśli będziesz grała dla mnie każdej nocy od północy do rana przez siedem lat ,przestanę niszczyć plantacje i sady.W wiosce zawita cisza i słońce. Czy jesteś gotowa na takie poświęcenie?

- Tak jestem gotowa ! Kocham swoją wioskę i przyrodę, która  ją  otacza - odpowiedziała Shincha.

- Pamietaj! Nie wolno ci zdradzić, że tu przychodzisz i grasz dla mnie! Jeśli ktoś zobaczy cię w mojej jaskini,  poniesie tego konsekwencje.

Minęły 4 lata. Schincha jak dawnej przychodziła nad rzekę i grała na swym bambusowym flecie. Jej muzyka rozbrzmiewała w całej okolicy. O północy wymykała się z domu i szła do jaskini grać dla Czarnego Diabla. Nikt z mieszkańców wioski nie miał pojęcia, co tak naprawdę się wydarzyło, ale ludzie żyli spokojnie uprawiając herbatę.

Pewnego dnia do wioski zawitał młodzieniec o imieniu Makoto. Wszystkie miejscowe dziewczęta podkochiwały sie w nim. On jednak wybrał przepiękną Schinchę. Zachwycała go swą urodą, delikatnością, talentem i dobrym sercem. Makoto głęboko zakochał się w Schinchy. Dziewczyna odwzajemniała jego uczucia.

Innego dnia  Makoto zapytał:

- Schincho, zostaniesz moją  żona?

- Zgodzę się, lecz pod jednym warunkiem. Nigdy nie pytaj dokąd  idę i nie idź za mną. Jeśli mnie kochasz musisz mi wierzy 
- Oczywiście kochana! Będę wierzyć ci bezgranicznie.

Ślub odbył się po miesiącu. Para żyła szczęśliwie. Schincha każdej nocy wymykała się do jaskini. Makoto o nic nie pytał, lecz jego ciekawość była ogromna. Codziennie wstrzymywał się, aby nie pójść za żoną.

Pewnej nocy jego ciekawość wygrała. Kiedy Schincha opuściła dom, Makoto cicho poszedł za nią. Gdy wybiła północ, Makoto usłyszał dźwięk fletu. Zapomniał o przyrzeczeniu. Ciekawość zaćmiła jego umysł. Bardzo chciał zobaczyć, co dzieje się w jaskini. Nie zważając na nic zakradł się do środka.
To co zobaczył zaskoczyło go. Jego piękna żona grała na flecie dla jakiegoś kudłatego, czarnego diabła.

Schincha ujrzała męża i krzyknęła z przerażeniem:

- Coś ty zrobił?! Za twą ciekawość zapłacimy ogromną cenę!

Makoto nie zdążył odezwać się, ponieważ rozwścieczony diabeł zamienił jego ukochaną w herbaciane drzewo. Buchnął  ogień. Jaskinia zniknęła, a po diable  nie zostało ani śladu. Makoto stał samotnie na skraju skały wpatrując się
w herbaciane drzewo. Wiedział, że ciekawość doprowadziła go do utraty największego skarbu jaki posiadał.

Mijały lata. Makoto codziennie przychodził pod herbaciane drzewo
i  pielęgnował je. Pewnej wiosny w urodziny Shinchy zauważył, że wypuściło dwa pędy. Postanowił, że założy tu plantację herbaty.

Niestety, herbaciany ogród  nie cieszył serca Makoto. Przechadzając się między krzewami słyszał dźwięki fletu swej żony. Przypominało mu to o stracie ukochanej. Gdyby Makoto wiedział wcześniej, jak bardzo ciekawość  nie popłaca i jak wiele można przez nią stracić...